W połowie 2010 roku równocześnie dostałam dwa aparaty, ale zacznijmy od tego 'słabszego', bo słaby to on taki nie jest i z ręką na sercu polecam ten model każdemu kto zaczyna się interesować fotografią i dużo podróżuje. Typowa dosyć płaska cyfrówka, 'kieszonkowa', Kodak EasyShare M381, optyczny zoom x5, 12 megapixeli, nagrywa świetne filmy, dobra jakość ale dużo ważą, bardzo duża zaleta - możliwość klejenia zdjęć w panoramę. Ale tak jak pisałam to aparat bardziej do dokumentowania niż jakichś artystycznych zdjęć.
Ja również używam jej jedynie jak jade gdzieś dalej i wiem że nie będzie mi potrzebna lustrzanka, jakieś rodzinne spotkania albo wypady z przyjaciółmi lub na grzyby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz