piątek, 14 lutego 2014

Tomb Raider Reborn.





Od dłuższego czasu pogrywam sobie właśnie w TR Reborn. Najnowsza część gry o słynnej Pani archeolog. Nie wiem czemu, ale nigdy nie przepadałam za poprzednimi częściami. Z tego co ogólnie czytałam w sieci ta różni się dużo od poprzedniczek. Opowiada losy młodej Lary, nieudolnej, ciągle wpada w jakieś pułapki. Początek gry jak z filmu katastroficznego: sztorm, statek się rozbija/tonie, nieliczni z załogi ratują się i lądują na jakiejś tajemniczej wyspie. Lara woła swoich towarzyszy z plaży ale nagle zwrot akcji, ktoś nas porywa, budzimy się powieszeni za nogi, oblepieni w jakimś kokonie. No i dalej zaczyna sie walka o przetrwanie, ratowanie przyjaciół i co najważniejsze: jak do jasnej cholery uciec z tej przeklętej wyspy.

Oprawa graficzna jak dla mnie przepiękna, dużo lokacji, widoki z rajskej wyspy. Masa różnych przeciwników ludzi jak i zwierząt. Wspinaczka, skakanie, strzelanie z łuku bardzo fajna opcja ulepszania broni. Dużo, bardzo dużo dobrej zabawy.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz